Tusk zapowiadał wielką repolonizację. W przypadku CPK opóźnienia i brak promocji rodzimych przedsiębiorców
Radio Wnet - A podcast by Radio Wnet - Thursdays

Dużo takiej pustej retoryki – mówi Szymon Huptyś ze stowarzyszenia Tak dla CPK, komentując zapowiedzi rządu o wspieraniu polskich firm m.in. przy realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ogłoszony z opóźnieniem przetarg na terminal pasażerski Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz formuła dialogu konkurencyjnego budzą wątpliwości co do realnego wsparcia dla polskich firm– ocenia Szymon Huptyś ze stowarzyszenia Tak dla CPK. W ten sposób odpowiedział na pytanie o ogłaszaną przez Donalda Tuska repolonizację i to, że ten rząd będzie wspierał polskie firmy.Zgodnie z pierwotnymi założeniami CPK miał być już dawno budowany, ale niestety teraz mamy do czynienia z bardzo dużymi opóźnieniami.Spodziewamy się, że wybór wykonawcy nastąpi raczej dopiero w przyszłym roku, być może nawet w jego drugiej połowie. To by oznaczało, że budowa terminala ruszy dopiero w 2027 r. A przecież jeszcze trzy lata temu zakładano, że cały port zostanie oddany do użytku w 2028 albo 2029 roku– mówi.Odnosząc się do rządowej narracji o repolonizacji, Huptyś ocenił, że jest w niej „dużo pustej retoryki”.Rząd dostrzegł, że nastroje społeczne sprzyjają wspieraniu polskich przedsiębiorstw, więc wszedł w tę narrację, ale za słowami nie poszły czyny– zaznaczył.Brak refleksji i wsparciaW jego opinii „komponent kolejowy CPK pokazuje, że nie nastąpiła żadna refleksja. Ten gospodarczy impuls, który miał iść z CPK, raczej nie zostanie wykorzystany na rzecz polskich firm w większym stopniu, niż planowano od początku”.Ekspert wskazuje też na problemy z dostępem polskich wykonawców do przetargu: „Na początku postawiono bardzo rygorystyczne warunki dla firm chcących wziąć udział w dialogu konkurencyjnym. Później je nieco złagodzono, ale zdaniem firm, które składały protesty, te zmiany były niewystarczające”.Krajowa Izba Odwoławcza kilka dni temu oddaliła zażalenia tych firm. Inwestor oczywiście wyraził zadowolenie z takiego rozstrzygnięcia. Pytanie, czy firmy zdecydują się teraz na ścieżkę sądową – mają do tego prawo, ale to może ponownie opóźnić cały proces inwestycyjny– powiedział Huptyś.Podkreślił też potrzebę modyfikacji warunków przetargowych.Tzw. SIWZ-y, czyli szczegółowe warunki zamówienia, powinny być konstruowane w taki sposób, aby polskie firmy miały realną możliwość startu w tych postępowaniach– zaznaczył.