#66 Umysł matematyczny: dlaczego ludzie potrafią całkować, a szympansy nie? | dr hab. Mateusz Hohol

Radio Naukowe - A podcast by Radio Naukowe - Karolina Głowacka

Umiejętności matematyczne z grubsza można podzielić na dwa główne rodzaje. - Takie, które wymagają długotrwałego treningu w szkole i takie, które pojawiają się spontanicznie w naszym rozwoju, a co poniektórzy powiedzą odważnie, że są wrodzone. Te drugie miałyby być też charakterystyczne dla zwierząt – mówi w Radiu Naukowym dr hab. Mateusz Hohol, neurokognitywista, badacz poznania matematycznego z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych Uniwersytetu Jagiellońskiego.*Przygotowanie każdego odcinka to wiele godzin pracy. Jeśli podobał Wam się ten podcast – możecie mnie wesprzeć w serwisie Patronite. Dzięki! https://patronite.pl/radionaukowe *Te wrodzone umiejętności również można podzielić na dwa zasadnicze systemy. Jeden system jest precyzyjny, ale ma swoje ograniczenie: zwykle do czterech elementów (zwierzęta nie operują liczbami w sensie symbolicznym, ale np. psy zrozumieją, że zaszła niesprawiedliwość, jeśli jeden dostanie dwa smaczki, a drugi cztery). Drugi system służy do szacowania, porównywania czego jest więcej lub mniej, ale w sposób nieprecyzyjny.Tymczasem ludzie potrafią precyzyjnie operować wielkimi liczbami, o wiele większymi niż 4. Potrafimy powiedzieć, jaka liczba będzie po następnej i tak, dosłownie, w nieskończoność. To unikalna umiejętność, która pozwala nam rozwijać naukę i cywilizację. Ale dlaczego tak jest, że potrafią to ludzie, a szympansy już nie? - Zaryzykuję mocną tezę. Moim zdaniem chodzi tu o język – ocenia dr hab. Mateusz Hohol. – Najprawdopodobniej dzięki uczeniu się liczebników przełamujemy tę barierę 4 elementów i tworzymy nowe rusztowanie. (…) Bez języka naturalnego nie ma abstrakcyjnych pojęć, a matematyka jest nauką o abstrakcyjnych pojęciach i relacjach – podkreśla naukowiec.Niewykluczone, że myślenie matematyczne jest czymś w rodzaju efektu ubocznego powstania języka. - Jeśli ktoś sądzi, że nasz mózg wyewoluował do tego, żebyśmy całkowali i tworzyli abstrakcyjne modele wszechświata cyklicznego to bardzo romantyczne… dla jednego romantyczne, dla innego naiwne – ocenia neurokognitywista. A co z wielkim pytaniem: czy matematyka istniała przed pojawieniem się nas, istot, które potrafią z niej korzystać? – Gdybym znał odpowiedź na to pytanie to poprosiłby Nobla z metafizyki. O to są cały czas dość mocne awantury – przyznaje dr hab. Hohol. – Moim zdaniem, pytanie czy istnieje jakaś odwieczna matematyka, jest dokładnie takim samym pytaniem, jak to czy istnieje życie po śmierci. Jak dla mnie metoda naukowa jest na to kompletnie ślepa – ocenia. - Jak mi ktoś postawi piwo, to mogę w ramach ćwiczeń intelektualnych obalać platonizm, a jak mi postawi drugie, to bez najmniejszego problemu będę dowodził tezy przeciwnej – dodaje, tylko trochę żartując. A jaka jest jego prywatna opinia? – Osobiście jestem daleki od szukania głębokiej metafizycznej tajemnicy w matematyce. Posłuchajcie odcinka o tym, czy matematyka jest czysta i nieskazitelna, czy mokra i biologiczna. Może plasuje się gdzieś pomiędzy? A wszystko zaczyna się od historii pewnego genialnego konia.***Nagranie zostało zrealizowane w studio Copernicus Center Press (bardzo dziękuję Panu Piotrowi za pomoc, bez Pana by się to nie udało!). Jak zawsze przy okazji polecam wszystkich produkcje Centrum Kopernika: książki, wykłady na YouTube, kursy w Copernicus College.Więcej o gościu tego odcinka:https://hohol.pl/https://www.copernicuscollege.pl/wykladowcy/mateusz-hoholPoprzedni odcinek z udziałem Mateusza:Jak mrówka trafia do mrowiska, a człowiek do domu? O orientacji w przestrzeni (nr 21)