#186 Japonia pod presją – samurajowie przegrywają z maszyną parową | prof. Ewa Pałasz-Rutkowska

Radio Naukowe - A podcast by Radio Naukowe - Karolina Głowacka

Działamy dzięki https://patronite.pl/radionaukowe <-- kliknij, zobacz, jak to działaWięcej na https://radionaukowe.pl/ ***Kiedy w 1867 roku piętnastoletni Mutsuhito wstępował na tron, jego kraj był pogrążony w feudalnym porządku i zacofany technologicznie. Mutsuhito panował jako cesarz Japonii przez sześć dekad, a w tym czasie Japonia przeszła niebywałą transformację wzorując się na rozwiązaniach zachodnich. Zakończyła się trwają ponad 200 lat władza siogunów, do kraju napłynęli cudzoziemcy, od których Japończycy przejmowali wiedzę, rozwinął się przemysł ciężki, a kraj stał się regionalnym mocarstwem. Rozmawiamy o otwarciu się Japonii na świat w okresie Meiji. Zarzucono dawne zwyczaje, np. czernienie zębów, przyjęto nowe na wzór europejski: jedzenie mięsa, europejskie ubrania, ścinanie włosów u mężczyzn. Cesarz przeniósł nawet (cichcem!) stolicę z Kioto do Tokio. Drastycznie zmienił też strukturę społeczną kraju. – Samurajowie po prostu przestali istnieć – opowiada prof. Ewa Pałasz-Rutkowska z Katedry Japonistyki na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego.Jeszcze kilka dekad wcześniej taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. W poprzedzającym otwarcie okresie Edo realną władzę w kraju sprawowali sioguni z klanu Tokugawa. Cesarzy trzymano wówczas z daleka od bieżącej polityki, ich rolą było przede wszystkim zachowanie tradycji. Bez zgody sioguna cesarz nie mógł nawet opuszczać terenu pałacu cesarskiego w Kioto. Japonia mocno izolowała się wówczas od świata zewnętrznego. Japończykom nie wolno było wyjeżdżać za granicę, a przyjazd obcokrajowców do kraju był dozwolony zaledwie w paru portach i szczegółowo kontrolowany przez siogunów. Europejczyków uważano pod pewnymi względami za gorszych czy nawet obrzydliwych.Wymuszenie zmian przyniosła rewolucja przemysłowa. W Japonii pojawili się pierwsi Europejczycy na statkach parowych. Japończycy bali się tych „czarnych okrętów”. Niepojęte było, jak statek może płynąć pod wiatr.Sioguni stanęli pod ścianą, gdy w 1853 roku pojawił się Amerykanin Matthew Perry z listami od prezydenta USA; zapowiedział, że wróci za rok, by podpisać traktat. Co na to wszystko tradycyjny, antycudzoziemski cesarz? – Cesarz wezwał do siebie sioguna i nakazał wypędzić barbarzyńców – opowiada prof. Pałasz-Rutkowska. Siogun nie miał jednak wyboru. Tradycyjna armia japońska nie miałaby szans z nowoczesną amerykańską. Traktat podpisano w 1854 roku, po nim przyszły następne. Kraj wkroczył na ścieżkę błyskawicznego rozwoju. – Japonia szybko odrzuciła zacofanie feudalne i stała się państwem nowoczesnym – mówi moja rozmówczyni. W 1905 roku zaskoczyła wszystkich zwycięstwem militarnym nad Rosją, a po I wojnie światowej zaliczała się już do potęg światowych.W odcinku usłyszycie też, co robili dawni samurajowie po otwarciu, co zrobił cesarz, kiedy pierwszy raz w życiu zobaczył ocean i górę Fudżi oraz czy Japończycy w prawdziwym życiu krzyczą tak jak w filmach.