Dotacje. Pomoc czy świetny interes? | Techniki manipulacji #3 | Pogodne Szorty #94
Radek Pogoda - PoGOOD - A podcast by Radek Pogoda
Unijny komisarz ds. budżetu - pan Günther Oettinger - zasłynął kiedyś wyznaniem, że z każdego Euro, jakie trafia do Polski w ramach dotacji unijnych, aż 86 centów wraca szybciutko do gospodarki niemieckiej. Choć takie stwierdzenie może nas dziwić, to potwierdziła je swoimi wyliczeniami polska Minister Rozwoju Regionalnego pani Elżbieta Bieńkowska, która tylko minimalnie tę wartość obniżyła i określiła na ok. 85 centów z każdego Euro. Komentujący jej wyliczenia Romuald Szeremietiew poszedł jeszcze dalej, publikując informację, że zwrot z każdego Euro wpłaconego przez Unię do gospoodarek krajów całej Grupy Wyszehradzkiej to nie 85%, nie 86%, a szokujące 125%. 125% które trafiało wprost do gospodarki Niemiec. 85% czy 125% zwrotu z inwestycji? W krótkim czasie? To brzmi jak złoty interes... Czy jednak w takich przypadkach wypada jeszcze mówić o dotacjach? O jakichś gestach dobrej woli, które mają pomóc państwom czy samorządom w potrzebie? Czy raczej mamy do czynienia właśnie z prostymi finansowymi inwestycjami, kupowaniem sobie rynków zbytu i władzy za pieniądze, które i tak do darczyńcy wrócą... Przyglądniemy się dziś tematowi dotacji. Zarówno szeroko pojętych dotacji unijnych, jak i programowi KPO, którego uruchomienia gromko ogłasza nam nowy (jeszcze nie) premier Tusk. Spojrzymy też na przykład takiego dobrze prowadzonego "biznesu dotacyjnego" zza Atlantyku - na amerykańską pomoc dla Ukrainy. Zapraszam!